wtorek, 26 sierpnia 2014

Centrum na nowo

Katowice to miasto w którym, jak mało gdzie, centrum miasta można podzielić na trzy wyraźne części - centralną (XIX/XX w.), południową (lata 20. i 30.) oraz północną (lata 60. i 70.). Każda z nich prezentuje odmienne style architektoniczno-urbanistyczne, opowiada inne historie, innych (w zamierzeniu) mieszkańców. Ostatnio posty ukazywały starsze miejsca w naszych miastach, dziś będzie odwrotnie. Przyjrzymy się najmłodszej części centrum przyszłości.

Dziś trzeba dysponować nie lada wiedzą historyczną oraz wyobraźnią aby uzmysłowić sobie jak ta okolica wyglądała jeszcze w 1939 roku. Stare brukowane ulice Zamkowa, Ferdynanda oraz szosa chorzowska w końcu po dekadach musiały ustąpić miejsca wielopasmowym arteriom Roździeńskiego, Dzierżyńskiego (dziś Chorzowska) i Armii Czerwonej (dziś Korfantego). Trasy nierzadko o parametrach miejskiej autostrady. 

Tam gdzie przed przeszło półwieczem rosły hałdy, bieda-domki robotników, warsztaty kolejowe, Huta "Marta" albo katowicki folwark i tzw. zameczek - tam po wojnie miało powstać nowe, socjalistyczne centrum miasta. Ze swym pięknym acz dość kontrowersyjnym kostiumem socrealizmu. Tuż po wojnie był to jedyny zresztą słuszny styl w architekturze, narzucony odgórnie przez ruch komunistyczny całego świata. 

Pierwsze projekty zabudowy nowego centrum socrealistycznymi gmachami to rok 1947. Plany - za wyjątkiem jednego budynku - nie zostały nigdy jednak zrealizowane. Nie było na to pewnikiem środków, w czasach gdy cały naród budował wpierw stolicę, a potem podkrakowską Nową Hutę. 

Plany ewoluowały lecz już nie pod płaszczykiem socrealizmu a późnego modernizmu. To już było niemalże dwie dekady później. W końcu wytyczono reprezentacyjną Aleję Armii Czerwonej, którą budowano bez mała z 10 lat. Zaczęło rosnąć nowe centrum miasta.


























Nieśmiały wgląd z katowickiego Rynku w kierunku Alei Korfantego oraz Spodka. Tak było w 2010 roku przed generalną przebudową placu.



























Jakkolwiek większość z budynków nowego Śródmieścia nie oparło się upływowi czasu, to jednak wiele z nich jest na swój sposób charakterystyczna, a niektóre stały się wręcz ikonami PRL-owskiego designu. I pomyśleć że słynna Halę Widowiskowo-Sportową "Spodek" (1971) chciano pierwotnie umiejscowić w Woj. Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. W końcu jednak uznano, że projekt świetnie pasuje do powstałego w centrum ronda, notabene pierwszego w kraju (1965). 



Aby podkreślić zachodnią pierzeję arterii w połowie lat 60. zaczęto budować Superjednostkę. Popularny blok mieszkalny, jeden z większych w kraju. Ukończony w 1972 roku, kryje w sobie 762 mieszkań a w podziemiach docelowo 173 garaży. Na powyższej fotografii załapał się także Pomnik Powstań Śląskich z 1967 roku.




























Najwidoczniej w okolicy każdy powstały blok jest na tyle charakterystyczny aby z czasem do każdego z nich przylgnęła zwyczajowa nazwa. Na zdjęciu powyżej oprócz, wyburzonego w 2013 roku Supersamu, widzimy po prawej popularnego Ślizgowca a po lewej ścianę szczytową Superjednostki. W głębi to już biurowiec dawnej Dyrekcji Okręgowej Kolei Polskich.



































Ten blok to już tzw. Delikatesy...





































... a to Żyleta albo Haperowiec (od nazwy Hutniczego Przedsiębiorstwa Remontowego, które zbudowało ten 80-metrowy wieżowiec).




































Oprócz budynków mieszkalnych w okolicy powstawały także biurowce, domy handlowe oraz hotele - Silesia i Katowice. Ten drugi widać powyżej. To one w latach 70. były drobną ale zawsze enklawą świata Zachodu, to pod nimi parkowały najdroższe samochody. 
Warto zauważyć jak pozornie betonowe centrum miasta przez lata wzbogacało się o kolejne drzewa, krzewy oraz kwietniki. Większość tej zieleni zniknęła po 2010 roku, w ramach wątpliwej modernizacji Śródmieścia... Władze mimo to obiecują powrót zieleni w nowszej, efektowniejszej formie. Zobaczymy.

Cdn.

2 komentarze:

  1. Trzeba jednak przyznać, że o ile międzywojenny modernizm w centrum Katowic z jego pierzejowością i ludzką skalą jest przyjemny w odbiorze dla pieszego, tak ten powojenny, był planowany chyba tylko pod jadącego samochodem (o ile w ogóle ktoś brał wtedy takie rzeczy pod uwagę).

    BTW: Rondo katowickie nie było pierwszym rondem w Polsce. Znam dwa inne, starsze o 6 lat :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic mi nie wiadomo o takowym, mimo sprawdzenia info, dlatego podałem taką informację (gdzie?). Oczywiście nie biorę pod uwagę placów miejskich z ruchem okrężnym wokół (pl. Wolności w Katowicach).

    OdpowiedzUsuń