środa, 10 lutego 2016

Drzwi - czyli barwy Tarnowskich Gór

Dziś, w toku bieżącego tygodnia roboczego, wpis raczej krótki, fotograficzny - te dłuższe zwyczajowo tworzę w okolicach weekendów. Nietrudno się domyśleć, że chodzi tu o, tylko z pozoru, sztampowe tematy, jakim są chociażby detale architektury, które mam zwyczaj wręcz masowo uwieczniać a następnie owe style analizować. 
O drzwiach na pozór można pisać niewiele. Te, po prostu są. Tak oczywistym elementem naszej codzienności, stając się niemal niezauważalnym? A jednak. Te detale można opisywać na wiele sposobów - zwracając szczególną uwagę na ich formy, fakturę, tworzywo z którego je wykonano czy chociażby barwy. Ten ostatni element, w połączeniu z innymi sąsiednimi detalami czy też całymi powierzchniami np. ścian, tworzą niejednokrotnie takie zestawienia, które przywodzą mi na myśl niezwykle malownicze miasteczka Polski i Europy. W połączeniu z mnogością form, odkrywania górnośląskich drzwi, nie ma końca.
Dzisiejszy post to także skromny debiut kolejnej miejscowości na łamach mego bloga, Tarnowskich Gór. To miasto o wielowiekowej tradycji, zwłaszcza górniczej, gdzie zachowało się dużo, pruskiej jeszcze zabudowy. A wśród niej, także wiele przykładów tematów dzisiejszego dnia. 










2 komentarze:

  1. Racja,najczęściej wspomina się ich piękno kiedy już ich nie ma :(
    Bardzo ciekawie pokazane.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z roku na rok tego coraz mniej ;/
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń