Swego czasu przeglądałem masę fotografii przemysłu ciężkiego i górnictwa
Aglomeracji Katowickiej, z rozmaitych jej okresów. Ba – nawet wtedy założyłem
sobie specjalny folder w którym składowałem najciekawsze ujęcia, od czasu do
czasu z lubością do nich wracając, cieszyły me oczy. To jednak nic w porównaniu
z tym, że również i ja sam w tym swoistym projekcie mogę brać udział, dołożyć symboliczną cegiełkę. Prawdą
jest, że wszechobecny współcześnie dostęp do fotografii powoduje mocne
nadużycia w jakości prac. Jednakże nadal istnieją ludzie, prawdziwi pasjonaci,
którzy nie przepuszczą żadnej okazji do pochwycenia znamienitego kadru
industrialnego pejzażu bądź robotniczego fotoreportażu. I ja czasem nie
omieszkam wykonać takich fotografii, mniej lub bardziej nie sztampowych,
przedstawiających w istocie czasy iście rewolucyjne – odejście w niepamięć
regionu, który niegdyś węglem i stalą stał – coś co chyba już się nigdy nie
powtórzy w historii naszej cywilizacji i tutejszych ziem.
KWK Kazimierz - Juliusz (na zdjęciu szyby K1, K2 na ruchu w dzielnicy Kazimierz) to ostatnia kopalnia węgla w Sosnowcu. Zamknięto ją w 2015 roku, tym samym kończąc przeszło dwustuletnią historię kopalnictwa w rejonie Zagłębia Dąbrowskiego.
Fotografia industrialna nigdy nie była zbyt oczywista jak dziś. W PRL-u taki
rodzaj fotografii był obwarowany licznymi zakazami, z obawy przed wydumanym „wrogiem
klasowym”. Przed II WŚ wpływ na to miało przede wszystkim znacznie ograniczenie
w dostępności do jakiegokolwiek sprzętu foto. Niemniej jednak odkąd fotografia
istnieje, istnieją także zdjęcia przedstawiające ten wycinek ludzkiej działalności.
Mniej lub bardziej oficjalne – zaś prekursorem tych drugich w
przypadku Śląska był Max Steckel.
Ruda Śląska, od zawsze kojarzona bezsprzecznie z węglem. Do dziś pracują tu 4 kopalnie a w kadrze - fragment jednej z niej (KWK Pokój). Z bocznicy kopalnianej lada moment wystartował ciężki skład z surowcem ciągnięty przez lokomotywę ST44, zwaną potocznie Gagarinem, ze względu na to, że jest toporną, radziecką konstrukcją.
Przyszły fotograf urodził się we Frankfurcie nad Odrą w 1870 roku. Po
skończeniu nauki w szkole miejskiej zaczął terminować u lokalnego fotografa
Steinla. Następnie doskonalił się w zawodzie fotografa pracując m.in. w Brunszwiku,
Głogowie, Hanowerze. W 1891 roku osiedlił się w Królewskiej Hucie (ob. Chorzów)
gdzie zdał egzamin mistrzowski oraz otworzył swe atelier wraz ze swoim bratem (od 1902 roku Max pracował
samodzielnie). W okamgnieniu stał się znanym i cenionym górnośląskim
fotografem, pracującym dla wielu możnych tego regionu oraz magistratów. Autor
różnorakich pocztówek przedstawiających górnośląskie miasta, wydarzenia społeczne oraz fotografii przemysłu z okresu 1895 – 1939.
KWK Makoszowy - Sośnica; ruch Makoszowy w Zabrzu (1906 rok) to kolejna kopalnia wyznaczona formalnie do odstrzału. Jeszcze dekadę temu podobny kadr byłby niemożliwy do uchwycenia - na widocznym na pierwszym planie terenie znajdowała się hałda oraz po części koksownia. Na zdjęciu widoczne są dwa najważniejsze szyby zakładu: III (kozłowy) i IV (basztowy, po prawej).
Z racji powstania nowej granicy, w wyniku ustaleń wersalskich, Steckel
wyemigrował z części polskiej do Niemiec (Chorzów po 1922 roku
pozostał w ramach II RP – przyp.) - w 1930 roku osiedlił się zaledwie kilkanaście kilometrów
dalej, w Zabrzu (Hindenburg), a później w Gliwicach. Steckel nadal specjalizował się w fotografii
przemysłowej ukazującej najczęściej panoramy górnośląskich zakładów, maszyny
oraz robotników i górników w pracy. To z spod jego przysłowiowej ręki wyszła
masa kadrów, które sobie dziś mogę pooglądać w ww. wspomnianym folderze
oraz w licznie swego czasu przeze mnie odwiedzanych internetowych stronach historycznych. Fotograf
ów był bez wątpienia jednym z prekursorów fotografii przemysłowej.
Szyb Pułaski (d. Carmer) pracujący od 1910 roku, wraz z budynkiem cechowni, to jedna z ikon górnośląskiego górnictwa. Chodzi oczywiście o KWK Wieczorek położona przy znanym osiedlu robotniczym Katowice - Nikiszowiec.
Owocem tej pracy stał się niezwykły album Schwarze Diamenten z 1928 roku
(Czarne Djamenty [pisownia oryginalna]) przedstawiający w
dużej mierze pracę górników okresu I połowy XX w. W 1936 roku
w Sali Marmurowej zabrzańskiej restauracji Maxa Stadlera odbyła się premiera
filmu Schwarze Diamenten, powstałego na bazie 101 najważniejszych fotografii z
dorobku Steckela. Duża część wykorzystanych w filmie zdjęć reprodukowanych było
w miesięczniku „Der heimattreue Schlesier” ukazującym się w Berlinie. Jego fotografie wielokrotnie były nagradzane na wystawach corocznie
organizowanych przez Deutsche Photographen – Verein (Związek Niemieckich
Fotografów).
KWK Centrum - Bobrek; Ruch Centrum w Bytomiu (od 1881 roku). Likwidacja ostatniej kopalni w mieście byłby niewątpliwym ciosem, co zresztą ostatnio usiłuje się urzeczywistnić. Na zdjęciu widać trze zakładowe szyby: Rejtan (najniższy), Skarga (z tyłu) i Staszic (po prawej). Poza kadrem znalazł się największy, basztowy Budryk.
Warto wspomnieć, że Max Steckel był także prekursorem fotografii zwierząt w
ich naturalnym środowisku m.in. zlecenia w 1896 roku dla Christiana Krafta Księcia
Hohenlohe-Oehringen, oraz w 1910 roku dla króla Bułgarii Ferdynanda. Z kolei
podczas I WŚ na zlecenie sztabu generalnego pruskiej armii wykonywał zdjęcia
umocnień wroga. Osiadłszy po II WŚ na terenie radzieckiej strefy okupacyjnej
(powstająca NRD) zmarł w 1947 roku.
Szyb Warszawa b. KWK Katowice (1823 - 1999) - obecnie wieża widokowa. A jednak coś po nas pozostanie...
Bardzo ciekawe miejsca i ciekawe ujęcia. Jak tak dalej pójdzie to KWK CENTRUM wnet przestanie istnieć. Ochrona nie radzi sobie ze zlomiarzami. Fotka szybowych wież super 👌
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :/
Miło mi :) Czas się wybrać specjalnie na fotorelację do Bytomia.
OdpowiedzUsuńMam niemal identyczne zdjęcie KWK Wieczorek :-)
OdpowiedzUsuńTo jeden z najpopularniejszych kadrów w regionie.
OdpowiedzUsuń