poniedziałek, 24 listopada 2014

Jedziemy dalej




Witam

Powracam do mojego gniazdka, fotoblogiem zwane, które niesłusznie porzuciłem jakiś czas temu. Nie, jednak nie, słowo „porzucić” jest jednak w tym miejscu niezbyt adekwatne – w końcu wróciłem tu i to ze zdwojoną siłą. Niestety pewne perturbacje w życiu prywatnym a co za tym idzie m.in. brak czasu na szerszą aktywizację mojej skromnej osoby w ramach medium, jakim jest Internet, doprowadziły do tej zaistniałej sytuacji. Ale to przeszłość – od tej pory zawsze będę starał się dodawać regularnie nowe posty.

Formuła mojego „prywatnego, internetowego skrawka ziemi” się nie zmienia – to będzie raczej ewoluować w pewnym nieznanym na dzień dzisiejszy kierunku – mimo, że samą koncepcję bloga posiadam, to jak chciałbym aby wyglądał w przyszłości. Nie tylko dzięki mej pracy ale również fajnym ludziom, których, być może poznam, za pośrednictwem Internetu.

No i po co te wielkie słowa – po prostu dalej będę wrzucał wraz ze stosownymi i w miarę rozbudowanymi opisami, własne fotografie, miast Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego. Z całym ich architektonicznym, infrastrukturalnym, przemysłowym czy społecznym bogactwem. Ostatni wątek dość kontrowersyjny – jeśli chodzi o jakiekolwiek fotoreportaże czy street photo mam nader skromny dorobek, choć tematyka ta fascynuje mnie od pewnego czasu. Jak widać pewne elementy tej hm… zabawy przychodzą wraz z czasem, wraz z „fotograficzną dojrzałością”.

W chwili gdy pisałem ten niedługi wywód, posiadłem na koncie 21 tysięcy fotografii. Dla postronnych – pusta liczba. Dla mnie – ogromna, barwna i niezwykle pouczająca część mojej młodości. A dochodzą do mnie różne głosy. Niektórzy się dziwią dlaczego to robię – zapewne dzięki pasji ukierunkowanej na historię regionu, tych miejsc i tych ludzi. Ktoś się spytał po co o tym blogować – przecież jest masa najrozmaitszych materiałów dotyczących  ciekawych miejsc województwa Śląskiego. I tak zresztą nikt nie czyta blogów (sam zresztą ostatnio się opuściłem, jeśli chodzi o przeglądanie cudzych stron).

Powyższe uwagi niektórych osób, gdzieniegdzie zasłyszane, puszczam mimo uszu. Jeśli to blog ma być tą mizerną opoką do realizacji mojej pasji – nie zawaham się użyć tego narzędzia ;)

1 komentarz:

  1. Mam taką samą pasje, tylko, że dotyczącą mojej małej ojczyzny, jaką jest Warszawa. Zapraszam na: www.fenomenwarszawy.blogspot.com

    Pozdrawiam ze słonecznej Warszawy!

    OdpowiedzUsuń