Trochę mnie nie było. Straconego czasu nie sposób nadrobić. Idziemy dalej. Podobnie jak w naszych fotograficznych wędrówkach. Powoli składając dokument naszych dziejów, naszego regionu. A czasem warto zintensyfikować swą amatorską działalność, bo zmiany są z natury rzeczy dalej idące niż czasem sobie wyobrażamy.
Obok nas, obok mnie umierał niejeden zakład pracy. Czasem sobie obiecywałem, że kiedyś jak "będę miał po drodze" to tam wpadnę. Koniec końców zazwyczaj gdy "wpadałem" to już zastawałem jedynie liche okruchy tamtego świata, zgniliznę i gruz. Tak było ze zrujnowaną Kopalnią Węgla "Kleofas" w Katowicach, którą przecież obserwowałem tyle razy przejeżdżając obok pociągiem na linii średnicowej. Niestety, widać czasu zabrakło. Zostały za to groteskowe filmy, które kręciłem zza okien pociągu. W międzyczasie zakład zburzono a moja filozofia fotografowania się zmieniła na rzekłbym "szybszego reagowania".
Dziś umiera KWK Centrum w Bytomiu. Przyroda zdaje się bezlitośnie wydzierać już to, co kiedyś jej zabrano - przestrzeń. Pochłonęła tory bocznicy, powoli zabierając się za budynki.
Zobaczymy co z tego wyjdzie?
OdpowiedzUsuńMniemam, że kwk Centrum będzie dogorywać podobnie jak Nowy Wirek.
OdpowiedzUsuńPożyjemy zobaczymy.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa...
OdpowiedzUsuń