wtorek, 3 lutego 2015

Gdzie leży Warszawa na Śląsku?

Jak ten czas leci - jeszcze całkiem niedawno wbijano uroczyście pierwsze łopaty w ziemię a już dziś oczy nasze może cieszyć dumna (acz nieco odhumanizowana) Dzielnica Kultury w Katowicach. W jej skład wchodzą nowo zbudowane, pyszne gmachy sali koncertowej Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, Muzeum Śląskiego oraz Centrum Kongresowego.
Jak dla mnie najbardziej wymownym symbolem nowej przestrzeni jest w istocie to co stare - a przynajmniej zakorzenione bardzo głęboko w historii jak i świadomości Górnoślązaków oraz Zagłębiaków. 
To wieża wyciągowa "Warszawa" dawnej Kopalni Węgla "Katowice" (sam zakład istniał w latach 1823-1999 - obecnie na jej terenie działa Muzeum Śląskie). I choć sama wieża nieco oszpecona czy też przytłoczona swą nowoczesną naroślą - windą zewnętrzną (stając się tym samym punktem widokowym) - cieszy sam fakt jej uratowania. A przecież mogła skończyć w piecu hutniczym - ileż to arcyciekawych konstrukcji z naszego regionu - a tym samym strzępów historii - tak skończyło...
I tak wyszło niechybnie w mojej opinii - że Warszawa stała się jednym z symboli Śląska...






5 komentarzy:

  1. Czemu by nie zmienić nazwy tego szybu. Nazwa trochę nie Ślaska :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie - w końcu kto tu rządzi - hanysy czy gorole (z całą sympatią dla ludzi zza Brynicy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałem okazję podziwiać panoramę śląska z warszawy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to zabrzmiało ;) Ciekawe kiedy ja tam wejdę bo coś ostatnio problem z jej dostępnością jest.

    OdpowiedzUsuń
  5. To jeszcze koniecznie zmieńcie ul. Warszawską ;-)

    Wywalcie też Krakowską, 3 Maja, 1 Maja, Tysiąclecia (przecież wiemy, o jakie tysiąclecie chodzi), Poniatowskiego, Kościuszki, Dąbrowskiego (wszyscy trzej walczyli w obronie Warszawy, tfu!), Mickiewicza, Słowackiego (mieszkał w Warszawie, tfu!), Jagiellońską, Kopernika, Marii Curie-Skłodowskiej (warszawianka, tfu!), Drzymały, Krasińskiego, Reymonta, Francuską, Paderewskiego, Sobieskiego, Chopina (warszawiak, tfu!), Żwirki i Wigury (Wigura warszawiak, tfu!), Obrońców Westerplatte, i wiele, wiele pomniejszych ulic.

    I koniecznie Skwer Przyjaciół z Miszkolca ;-)

    A wtedy my zmienimy nazwy warszawskich ulic: Śląskiej, Górnośląskiej, Dolnośląskiej, Katowickiej, Bytomskiej, Chorzowskiej, Gliwickiej, Mysłowickiej, Rybnickiej, Zabrzańskiej (tak mówimy na Zabrską ;-) ), Korfantego, Miarki, Ligonia, Kopalnianej, Sztygarów, Powstańców Śląskich i Piastów Śląskich.

    I oczywiści mostu Śląsko-Dąbrowskiego - zmienimy go na most Dąbrowski ;-)



    Tylko, czy od tego będzie lepiej?

    OdpowiedzUsuń