W pewien piękny, słoneczny dzień, jeżdżąc tu i ówdzie z
aparatem po aglomeracji, postanowiłem zajrzeć na teren byłej KWK Polska w
Świętochłowicach, jak to też mają się, niezwykłe, dwie wieże. Dziś
pieczołowicie odrestaurowane stanowią ozdobę miasta; prawdziwą, industrialną
pamiątkę. A już zdawało się, że obie konstrukcje schylą się ku upadkowi. Zresztą
jak większość ciężkiego przemysłu w aglomeracji…
Garść informacji historycznych, który jestem w tym momencie
zobowiązany przedstawić. Kopalnia została uruchomiona w 1872 roku (czasem podaje się rok następny, istotny wydaje się rozdźwięk pomiędzy datą sformalizowania zakładu a pierwszym dniem pracy), powstała w
wyniku połączeniu ze sobą kilku pól górniczych. Zakład początkowo był
własnością hrabiego Guido Henckel von Donnersmarcka i do 1922 roku nosił nazwę
"Deutschland". W czasach II RP nazywała się KWK Niemcy a po 1937 roku, nazwę zmieniono na "bardziej słuszną" – KWK Polska. W 1972 roku połączona z chorzowską kopalnią „Prezydent”, w 1995 roku z
rudzką kopalną „Nowy Wirek”, praktycznie zakończyła tym samym swój żywot.
Głównymi bohaterami dzisiejszego postu są dwie niezwykłe
wieże wyciągowe: Szyb I o konstrukcji basztowej z 1908 roku (niegdyś z maszyną wyciągową umieszczoną w jej głowicy) oraz
Szyb II o konstrukcji kozłowej z 1891 roku. Kiedyś istniał w
pobliżu Szyb III, pierwotnie pierwszy w okolicy (1880, także basztowy), ponad sto lat później wymieniony na nowszą konstrukcję – nietrudno
obliczyć, że następca działał tylko parę lat, do momentu zamknięcia kopalni - dziś go także nie uświadczymy. Do dziś też nie przetrwały także różnorakie budynki o ciekawej architekturze, w tym nadszybia/maszynowni, wyburzone bezsensownie około dekadę temu. Taka wartość dodana w postaci poprzemysłowych hal z
pewnością stanowiłoby o wiele większą atrakcję i ciekawostkę.
Byłoby to zaiste tragizmem by zatracić resztki zakładu, w postaci wież o stosunkowo rzadkiej konstrukcji. Tuż pod szybami ostatnio stworzono punkt informacyjny, plac
rekreacyjny oraz zabaw a także „park historyczny” (a raczej skwer ze względu na
swoje rozmiary), gdzie na wielu informacyjnych planszach możemy poczytać o
historii zakładu, miasta oraz Powstań Śląskich. Same wieże pieczołowicie odnowiono.
Tak wieże wyglądały w 2010 roku. Obraz nędzy i rozpaczy.
Dziś wieże prezentują się w pełnej okazałości.
Stara wieża basztowa to dziś dogodny punkt widokowy. Poniżej w ramach ścieżki edukacyjnej prezentowana jest na planszach historia zakładu oraz miasta.
Widoki z wież. Na zdjęciu fragment centrum Świętochłowic, z kościołem p.w. św. Piotra i Pawła.
Wprawne oko wypatrzy tu także kościół p.w. Matki Bożej Różańcowej w dzielnicy Chropaczów, komin
po b. KWK Śląsk, także w tejże dzielnicy oraz szyb basztowy KWK Centrum-Bobrek
w Bytomiu (po lewej).
Fragment – a raczej fragmencik starego, industrialnego
świata – chodzi o halę po Hucie Florian, z którą niegdyś sąsiadowała
kopalnia. Zakład pracuje nadal – na zdjęciu skład przetacza wagony
załadowane blachą – w ramach restrukturyzacji huta się zmodernizowała oraz
ograniczyła swoją infrastrukturę do hal po drugiej stronie ul. Metalowców. Jeszcze parę lat wstecz przestrzenie widoczne na zdjęciu wypełniały szczelnie inne hale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz