Mamy rok pański… No w każdym bądź razie mamy jeszcze początek XIX wieku. O Chorzowie, tożsamym w tym czasie raczej z obecną
dzielnicą Chorzów Stary, mało kto słyszał. Tymczasem tuż obok – w Królewskiej
Hucie, przyszłym "właściwym" mieście – w najlepsze rozwijała się kolonia przemysłowa, jedno z pierwszych
dzieci pierwszego etapu rewolucji przemysłowej ziemi śląskiej, wspomaganej przy wydatnej pomocy rządu pruskiego
oraz inżynierów pruskich oraz angielskich. Od 1791 roku w pobliżu działa głębinowa
kopalnia węgla „Król” a niemal dekadę później – huta żelaza. Jednak jeszcze przez jakiś czas te okolice zasłynęły raczej z zupełnie innej przyczyny. W tym czasie do wsi przybywali raczej ci, bardziej podupadli na zdrowiu. Jak to?
Gmach poczty głównej z 1892 roku (rozbudowa w 1911) a na dokładkę choinka oraz tramwaj.
Formalnie w latach 1830-50 Chorzów figurował na pruskiej liście uzdrowisk
– dzierżył tam dzielnie miejsce obok kilkunastu takich kurortów razem z np. Kudową, Świeradowem czy
Szczawnem. Chorzów był raczej małym uzdrowiskiem ale za to całkiem zasobnym w
wody lecznicze, zawierające siarczany, tlenki żelaza, magnezu czy sole amonowe.
Woda działała zbawiennie na reumatyzm, choroby skórne czy artretyzm. Tak zwana kwaśna woda używana była już wcześniej przez miejscową ludność do
kąpieli leczniczej, gł. przez górników oraz ich rodziny, a była wydobywana z szybu kopalni „Król”. Na wody owe natrafiono w końcu podczas odwiertów
poszukiwawczych węgla kamiennego pod koniec XVIII wieku. Zbadanie tutejszych pokładów oraz właściwości wód jak i jako takie powstanie późniejszego uzdrowiska zawdzięczamy lokalnemu dr. Bannerthowi wespół z dr. Meiselbachem, lekarzem powiatowym z Bytomia.
Ulica Wolności - reprezentacyjny deptak miasta w porze nocnej.
W 1830 roku, niemal w szczerym polu, oddano do użytku łaźnię,
tzw. Łazienki Amalii (Amalienbad) wraz z muszlą i parkanem. Kompleks znajdował się w okolicach współczesnej ul. Starego Zdroju - jedynym śladzie, po którym możemy wnioskować ów historyczny fakt. Dom zdrojowy oraz hotel znajdowały się w tym czasie znacznie dalej,
w rejonie, gdzie później wykrystalizowała się reprezentacyjna ulica Wolności.
Zapewne nigdy nie było to uzdrowisko, gdzie panował wydatny harmider – tym
bardziej, iż żywot jego był dość krótki. W pierwszym roku funkcjonowania kurortu z jego usług skorzystało 68 osób, zaś do końca jego istnienia ta liczba oscylowała wokół 100. Dynamiczny rozwój przemysłu na tym terenie, zanieczyszczenie powietrza a także
zniszczenie wód podziemnych w związku z wydobyciem węgla, raz na
zawsze przekreśliło przyszłość miejscowości jako uzdrowiska. A kto wie, może
znaleźliby się tacy, którzy zechcieliby dziś przechadzać się po uzdrowiskowym Chorzowie? Wydatne interesy wielkiego przemysłu na zawsze zniweczyły te zamierzenia. Oczywistym wyborem dla rządu oraz przemysłowców, stał się inny skarb tych ziem - węgiel.
Plac Matejki w sezonie świątecznym. Widoczne zakryta fontanna z słynną rzeźbą "Chłopca z łabędziem" oraz kościół p.w. św. Antoniego z 1934 roku.
Bardzo ciekawy wpis.O wielu rzeczach nie wiedziałem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
O tym fakcie mało kto dziś w ogóle wie ;)
OdpowiedzUsuńPolecamy gorąco serwis informacyjny Tuba Chorzowa - www.tubachorzowa.pl. Warto zajrzeć.
OdpowiedzUsuń